🐢 Wstrzykiwanie Kolagenu W Staw Biodrowy
Oznacza to zatem, że w pewnym stopniu człowiek jest w stanie sprawić, by choroba zwyrodnieniowa stawów nie stała się jego udziałem. Jak tego dokonać? Jedną z zasad zdrowego trybu życia jest zapewnienie ciału codziennej dawki ruchu. Systematycznie ćwiczony staw kolanowy czy biodrowy dłużej pozostanie sprawny.
Masowanie biodra rollerem. Solankowa kąpiel. Aktywność fizyczna przy bólu biodra. Zdrowe nawyki przy chorym stawie biodrowym. Unikaj głębokich, niskich foteli. Śpij na twardszym materacu. Siedź na podłodze na poduszce. Pod prysznicem i w wannie połóż matę antypoślizgową. Nie wspinaj się na palce, nie schylaj.
MD-Hip zastrzyk z kolagenu – staw biodrowy pełna kuracja 10 ampułek x 2ml. Producent – Guna. Postać – kolagen. Pojemność – 10 x 2ml, 10 ampułek. MD-Hip jest wyrobem medycznym wpływającym na poprawę ruchomości stawu biodrowego.
Dr Krzysztof Kwela. Chirurg, certyfikowany specjalista z zakresu medycyny estetycznej i Anti-Aging, spec. urolog. Właściciel kliniki Centrum Medycyny Estetycznej Kwel Med w Bydgoszy. Na zabiegi ostrzykiwania stawów osoczem bogatopłytkowym (PRP) dr Kwela zaprasza również do swojego partnerskiego gabinetu MyDerm Academy – Medycyna
https://www.facebook.com/RHBehealth?ref=hlrhbbehealth@gmail.comZestaw ćwiczeń rozciągających i wzmacniających mięśnie odpowiedzialne za ruchy w stawie biodro
W typowej postaci dysplazji noworodek rodzi się z wadą bez przemieszczenia biodra. Rozwój płodowy biodra jest specyficzny, gdyż rozwija się w zgięciu, przez co staw biodrowy każdego noworodka ma osłabioną zwartość. Ruch wyprostny w biodrze jest dla zwartości tego stawu szczególnie szkodliwy.
Produkt apteczny. Synvisc Hylan G-F 20 16 mg/2 ml, 2 ml x 3 ampułkostrzykawki. 597,19 zł. Produkt apteczny. Hialurom Hondro, (60 mg + 90 mg)/ 3 ml, roztwór do iniekcji dostawowych, 3 ml x 1 ampułkostrzykawka. 353,79 zł. Produkt apteczny. Synvisc One Hylan G-F 20 48 mg/ 6 ml, 6 ml x 1 ampułkostrzykawka. 617,82 zł.
Komórki macierzyste intensywnie wykorzystywane są w medycynie estetycznej, sportowej, ale coraz częściej również w ortopedii w leczeniu stawu kolanowego. Wprowadzane komórki macierzyste do kolana działają leczniczo na różne urazy. Leczeniu komórkami można poddać uszkodzenia (rozerwania lub pęknięcia) łąkotki, zmiany
POZYCJA: kostka nogi wykrocznej i nadgarstek ręki wewnętrznej są w jednej linii. RUCH: dociskam biodro do dołu a klatkę zdzieram do góry. Postaraj się ruch dostosować do oddechu. Z każdym wydechem postaraj się aby biodra docisnąć niżej. ILOŚĆ POWTÓRZEŃ: 5 oddechów na jedną stronę, następnie powtórz na drugą.
Najlepsza pora do ćwiczenia - rano w łóżku jeszcze przed wstaniem. Po wstaniu z łóżka z powodu osiowego obciążenia kości krzyżowej klinuje się ona między kośćmi biodrowymi. Jeżeli z powodu wielogodzinnego leżenia na jednym boku staw się nie będzie prawidłowo przemieszczał, to zaordynowane ćwiczenie przywróci ruch w tym
a więc w konsekwencji przyjmowanie strategii kompensacyjnych przez pacjenta [1]. Dolegliwości bólowe pochodzące ze sta-wów krzyżowo-biodrowych związane są z za-burzeniami w obrębie samego stawu, a także w obrębie tkanki miękkiej, która go otacza. W badaniach wskazuje się, że przeciążenia w obszarze tkanki miękkiej otaczającej
Oba zabiegi należą do jednych z trudniejszych we współczesnej ortopedii i wykonuje się je wyłącznie w wyspecjalizowanych centrach ortopedycznych. W Szpitalu na Klinach operacje chirurgii oszczędzającej staw biodrowy wykonuje zespół specjalistów pod kierunkiem dr. Jarosława Felusia.
xuW2esp. Zdrowe zakupy Pobudzający szok. Proloterapia Jakim cudem jeden zastrzyk może tyle zdziałać? Większość składników aktywnych stosowanych w proloterapii wywołuje tzw. szok osmotyczny, który z kolei prowadzi do reakcji zapalnej. Białe krwinki wędrują do miejsca nakłucia, aby zwalczyć stan zapalny, a po nich przybywają trombocyty oraz fibroblasty, układające nową warstwę zdrowego kolagenu. By uniknąć ingerowania w lecznicze działanie procesu zapalnego pacjentom po proloterapii zaleca się nie zażywać żadnych niesteroidowych leków przeciwzapalnych (tzw. NLPZ-ów) dostępnych bez recepty, redukują one bowiem stan zapalny. Niektórzy uważają jednak, że można przyjmować niewielką dawkę aspiryny (85-325 mg/dzień) bądź paracetamolu. Okres najintensywniejszego zdrowienia przypada na dwa do czterech tygodni po każdym zabiegu, lecz pełna rekonstrukcja tkanki może trwać miesiąc lub więcej. Ten sekret wielu elitarnych sportowców pozwala unikać operacji chirurgicznych poprzez stymulację organizmu do samoleczenia. Skrzydłowy Hines Ward, najlepszy gracz drużyny Pittsburgh Steelers, miał spędzić mecz o mistrzostwo futbolu amerykańskiego Super Bowl w 2009 roku na ławce rezerwowych. Zmusiła go do tego kontuzja kolana: uszkodzenie więzadła pobocznego piszczelowego, które biegnie po przyśrodkowej stronie tego stawu. Jednak dwa tygodnie przed wielkim finałem Ward poddał się mało znanej formie leczenia i już po tygodniu zaskoczył reporterów pojawiając się na treningu, jak gdyby nic więcej mu nie dolegało. Zapytany odrzekł, że wyzdrowiał dzięki zastrzykowi. Zakładano wtedy, że Ward otrzymał dawkę kortykosteroidów, ale tak nie było. Swoje ozdrowienie i możliwość uczestniczenia w Super Bowl przypisywał on jakimś tajemniczym iniekcjom, o których słyszało niewielu komentatorów i kolegów z drużyny, rozprawiano więc o nich podczas całego spotkania. Ward nie tylko zagrał w meczu, ale był wręcz doskonały - Steelers wygrali Super Bowl, a on sam został okrzyknięty najlepszym graczem. Urazy kolana, ból pleców, tzw. łokieć tenisisty - wszystkie te patologie układu ruchu mogą stanowić poważną przeszkodę nie tylko dla profesjonalnych sportowców, ale i praktycznie dla każdego człowieka. Sterydy, operacje chirurgiczne i wymiana stawu to konwencjonalne metody leczenia o różnej skuteczności, prowadzące nierzadko do uciążliwych efektów ubocznych. Ale czy operacje i leki to jedyna droga? Jaka terapia przyniosła Wardowi niemal cudowne ozdrowienie? Oto proloterapia Nie dziwcie się, jeśli nigdy o niej nie słyszeliście. Mimo, że jest to silnie działająca i wysoce skuteczna terapia, nadal pozostaje jedną z mniej znanych alternatyw dla lekarstw i operacji. Proloterapia polega na wstrzykiwaniu substancji pobudzających wzrost do określonych ścięgien, więzadeł, mięśni i stawów w celu stymulacji naturalnych mechanizmów samoleczenia organizmu. Najczęściej używane środki, w tym dekstroza, P2G (związek fenolu, glukozy i gliceryny) czy stężony roztwór soli, mogą wzmacniać i odbudować osłabione, naderwane czy rozłączone elementy mięśniowo-szkieletowe oraz stabilizować i usprawniać je, przynosząc jednocześnie ulgę. Lista osiągnięć tej terapii w leczeniu dolegliwości, z którymi nie uporała się konwencjonalna medycyna robi prawdziwe wrażenie. Badanie na pacjentach z chronicznym bólem pleców wykazało zwiększenie grubości wiązadeł krzyżowo-biodrowych stawu krzyżowo-biodrowego o całe 60 proc. w ciągu trzech miesięcy po zastosowaniu proloterapii. Pacjenci odnotowali też większą sprawność stawu oraz mniejszy ból. W pewnym trwającym ponad dwa lata teście badającym cztery różne typy terapii iniekcyjnej - w tym proloterapii - stosowanej do leczenia łokcia tenisisty (zwanego w żargonie medycznym zapaleniem nadkłykcia bocznego kości ramiennej) pacjenci wykazali poprawę ocenianą na 51-94 proc. biorąc pod uwagę kryteria takie, jak ból i sprawność. Jak każde ukłucie, zastrzyki te są przez chwilę nieprzyjemne, wywołują bowiem drobny stan zapalny będący naturalną odpowiedzią organizmu na uraz (patrz ramka powyżej). Odrasta zwykła, zdrowa tkanka, ponieważ stymulowany wstrzykniętymi substancjami organizm produkuje nowy kolagen Większość praktykujących tę metodę stosuje jednak lidokainę (łagodny anestetyk działający miejscowo) tuż przed zastrzykiem bądź w jego trakcie, albo też podtlenek azotu (tzw. gaz rozweselający). Co jest w strzykawce? Jak twierdzi rezydujący w Los Angeles dr Marc Darrow (który leczył znanego amerykańskiego koszykarza Abdul-Karima al-Jabbara), "konkretne połączenia stosowanych substancji różnią się między sobą, tak samo, jak >szkoły< proloterapii". Wśród nich znajdują się: D5OW (roztwór 50% glukozy w wodzie) sodium morrhuate, pochodna tranu hipertoniczny roztwór soli węglan wapnia "roztwór" pumeksu PQU (związek fenolu, chininy i mocznika) P2G (związek fenolu, glukozy i gliceryny) PRP - osocze bogatopłytkowe czynniki wzrostu komórki macierzyste Wspólną cechą wszystkich tych substancji jest ich zdolność do stymulowania naturalnej odpowiedzi immunologicznej organizmu. Dyskomfort odczuwany w miejscu zastrzyku jest normalną reakcją organizmu i może trwać kilka dni. Po serii zabiegów (mniej więcej trzy do sześciu sesji raz na tydzień lub rzadziej) zarówno ostry jak i przewlekły ból znika, często już na dobre. Wiele badań potwierdziło, że ruchliwość stawu zostaje w pełni przywrócona oraz nierzadko zwiększona, podobnie jak jego sprawność. Opinię tę dzieli Osteopatyczne Stowarzyszenie Proloterapii i Medycyny Regeneracyjnej (Osteopathic Association of Prolotherapy and Regenerative Medicine - AOAPRM), amerykański związek profesjonalistów zajmujący się również klinicznym szkoleniem z zakresu proloterapii. W Polsce niewiele klinik stosuje zabiegi tego rodzaju. Jednak naszym medykom metoda ta jest znana. Mieszkający w Londynie lekarz, dr Brian Pattinson, po raz pierwszy zetknął się z proloterapią, gdy sam musiał poddać się leczeniu z powodu bólu pleców. Cierpiał bowiem na ostre zwyrodnienie krążka międzykręgowego, który w wyniku choroby zredukowany został do grubości zaledwie 1 mm. Ortopeda zalecił mu operację. Dr Pattinson optował jednak za proloterapią, po której wrócił do jeżdżenia na nartach, badmintona, a nawet sztuk walki - wszystko to bez bólu. Z jego doświadczenia wynika, że pacjenci czasem zgłaszają się po wielu latach na dodatkowy zabieg, jednak jemu już od dwudziestu lat nie był on potrzebny. W Wielkiej Brytanii tylko lekarze są uprawnieni do przeprowadzania tej terapii. Przez czterdzieści z pięćdziesięciu lat swojej praktyki klinicznej dr Pattinson stosował proloterapię, przy pomocy której leczył ponad 150 tys. pacjentów. Ze względu na wysokie zainteresowanie tą metodą obecnie ograniczył się do stosowania niemal wyłącznie proloterapii; pacjenci przyjeżdżają do niego bowiem nawet z Francji, Norwegii, Finlandii czy Holandii oraz z tak odległych miejsc jak Kambodża, Indie lub nawet Australia. W Stanach Zjednoczonych również specjaliści z zakresu osteopatii mogą stosować proloterapię. Według danych przytoczonych w artykule opublikowanym w kwartalniku "The Physician and Sportsmedicine", do 2000 roku skutecznemu leczeniu tą metodą poddało się 450 w tym wielu lekarzy. Chociaż nie jest refundowana przez brytyjski Narodowy Fundusz Zdrowia, zabiegi proloterapii wykonuje się w gabinetach lekarskich albo ambulatoriach klinik sportowych. W Wielkiej Brytanii często są one oferowane w pakietach ubezpieczeń prywatnych. W USA proloterapia jest pokrywana przez ubezpieczycieli od 2010 roku, traktowana jest jednak jako procedura eksperymentalna, co sugerowałoby, że jest to nowa, niesprawdzona metoda. Historia proloterapii. Pradawna sztuka uzdrawiania "Eksperymentalna?", cedzi przez zęby dr Walter Grote, osteopata i internista z powodzeniem stosujący proloterapię od 2001 roku. "Uważa się, że już w starożytnej Grecji Hipokrates jako pierwszy eksperymentował z tą dziedziną". Według Grote'a sławny medyk "używał rozgrzanego pręta do wywołania efektu proloterapii w leczeniu urazów mięśni z grupy pierścienia rotatorów u gladiatorów". Ta starożytna metoda skutkowała pojawianiem się blizn, ale dzisiejsza medycyna wykorzystująca iniekcje substancji stymulujących proliferację komórek wyeliminowała to ryzyko. Pochodzący ze stanu Iowa lekarz George Hackett zauważył w latach trzydziestych, że osteopaci stosują proloterapię do leczenia przepuklin, schorzenia wynikłego z osłabienia mięśni lub zwiotczenia tkanek, co prowadzi do uwypuklenia części danego organu wewnętrznego (np. okrężnicy). To zainspirowało Hacketta do stosowania proloterapii w leczeniu "rozluźnionych", jak je nazywał, więzadeł i ścięgien powodujących problemy z funkcjonowaniem stawów. (może być też użyteczna w leczeniu żylaków). Zbudowane z tkanki łącznej ścięgna czy więzadła mogą się rozciągać tylko do pewnego stopnia, przekroczenie go powoduje bowiem ich naderwanie lub pęknięcie. Ludzie z tzw. hipermobilnością - tacy jak ludzie-gumy występujący w cyrku, niektórzy gimnastycy czy tancerze - wykazują większe predyspozycje do tego typu urazów. Gdy więzadło zostaje naciągnięte poza swoją naturalną skłonność, niektóre jego włókna pozostaną nadmiernie rozciągnięte na stałe, podobnie do zużytej gumki recepturki. Ciągłe wydłużanie i nadrywanie skutkuje permanentnym osłabieniem tego obszaru tkanki. Badanie testujące cztery rodzaje terapii iniekcyjnej - w tym proloterapię - w leczeniu łokcia tenisisty wykazało poprawę o nawet 94 proc. W swojej książce "Ligament and Tendon Relaxation Treated by Prolotherapy" (Springfield, IL:Charles C. Thomas,1956), której uaktualniona wersja po dziś dzień służy za podręcznik specjalistom, Hackett opisuje pierwszy test proloterapii przeprowadzony na zwierzętach. Po wykonaniu zastrzyku w obrębie ścięgna Achillesa u królika odnotował on zwiększenie gęstości i siły ścięgna o 100 proc. Z początku sądzono, że w wyniku terapii powstają blizny, jednak późniejsze badania na zwierzętach potwierdziły, że stymulowany wstrzykniętymi substancjami organizm wytwarza nowy kolagen. Z racji "proliferycznego" działania, metodę tę nazwano proloterapią. Pomimo jej zastosowania w leczeniu całego szeregu schorzeń (patrz - urazy i dolegliwości leczone proloterapią), proloterapia stosowana jest rzadko i często niewłaściwie. Pomijając problem kosztów niepokrywanych przez ubezpieczyciela, mało który lekarz decyduje się na włączenie jej do swoich usług. (W Wielkiej Brytanii jest to około 30 lekarzy, w USA ok. 300). Wrażliwe punkty w kolanie Więzadła kolanowe wyjątkowo podatne na uszkodzenia. Efekty prototerapii w porównaniu do operacji Jak dotąd nie przeprowadzano testu podwójnej ślepej próby w celu zmierzenia różnic w działaniu proloterapii i operacji chirurgicznych, ale istnieją przeróżne badania obu tych metod mogące służyć ich porównaniu. Kontrolowane badanie podwójnej ślepej próby wykonane w 2002 roku zestawiło efekty leczenia pacjentów cierpiących na zwyrodnienie stawu kolanowego, których podzielono na dwie grupy. Część z nich przeszła operację kolana z pomocą artroskopu, pozostali zaś poddani zostali "udawanej" operacji pełniącej rolę placebo. W oparciu o wyniki testu badacze ustalili, że rezultaty prawdziwej operacji wcale nie były lepsze, co z kolei skłoniło ich do stwierdzenia, iż "miliardy dolarów wydawane każdego roku na te zabiegi można by przeznaczyć na jakiś lepszy cel". Gdy jednak u pacjentów z tego samego rodzaju zwyrodnieniem kolana zastosowano proloterapię oraz rehabilitację, ból ustąpił o prawie 50 proc. i o tyle samo zwiększyła się sprawność stawu. Mimo że ból pleców jest najczęściej wymienianą dolegliwością bólową, operacje mogą być w tym przypadku ryzykowne, często wiążą się bowiem z uszkodzeniem kręgów bądź nerwów, krwawieniem i całą gamą innych efektów ubocznych. Dlatego też wielu ortopedów woli ograniczyć się do przepisywania NLPZ-ów (niesteroidowych leków przeciwzapalnych) albo też opioidów, np. oksykodonu (w sprzedaży jako preparaty OxyContin i OxyNorm). Jednakże takie podejście do problemu może oczywiście prowadzić do lekozależności lub uzależnienia, ponadto nie eliminuje wcale jego przyczyny. Jak wynika z doświadczeń Pattinsona, właściwe zastosowanie proloterapii może zredukować lub całkowicie wyeliminować potrzebę wykonywania operacji chirurgicznej i stosowania kortykosteroidów, które po krótkim okresie optymalnego działania i tak muszą zostać odstawione. W pewnym badaniu u połowy pacjentów, cierpiących na ból pleców od ok. 10 lat, zastosowano zabiegi fizjoterapeutyczne kręgosłupa wspomagane proloterapią, u reszty zaś te same zabiegi połączono z zastrzykami wody. Po sześciu miesiącach ponad jedna trzecia pacjentów z 40 leczonych proloterapią całkowicie pozbyła się bólu, przy czym 35 oceniło swoją poprawę na ponad 50 proc., podczas gdy w grupie kontrolnej ból zniknął jedynie u trojga pacjentów, a poprawę o połowę odnotowało 16 z nich. Niedawny przegląd specjalistycznych badań wykazał, że w połączeniu z zabiegami fizjoterapeutycznymi kręgosłupa i rehabilitacją proloterapia może zmniejszać ból i zwiększać sprawność. Więzadła i ścięgna: punkty zapalne Ludzki szkielet wymaga zarówno stabilności, jak i elastyczności. Włókniste elementy tkanki łącznej - więzadła i ścięgna - zapewniają stabilność i umożliwiają ruch. Nogę możemy więc zgiąć w kolanie dzięki więzadłom i ścięgnom, z drugiej strony uniemożliwiają nam wygięcie jej do przodu. Więzadła łączą kości i jako elementy stawu stabilizują go przez ograniczenie zakresu ruchu. Ścięgna mocują mięśnie do kości i umożliwiają ruch. Ludzkie ciało zawiera setki ścięgien, jednak tylko kilka z nich wykazuje wysoką podatność na uszkodzenia i łatwo staje się "poluzowane". Wszystkie te wrażliwe strefy są mniej ukrwione i przez to dociera do nich mniejsza ilość tlenu i składników odżywczych transportowanych przez krew. Gdy ścięgna i więzadła ulegają rozluźnieniu tracą efektywność i dochodzi do zaburzenia ich procesów regeneracyjnych, co prowadzi do niewłaściwego przemieszczenia utrzymywanych przez nie kości. Wrażliwe strefy obejmują: ścięgno Achillesa (łączy tył pięty z mięśniami łydki) ścięgna pierścienia rotatorów (łączą mięśnie barku z kością ramienną) ścięgno mięśnia piszczelowego tylnego (łączy kość piszczelową z kośćmi śródstopia) ścięgna bocznej strony łokcia (łączą kość ramienną z mięśniami przedramienia), których patologia powodują łokieć tenisisty. więzadła kolanowe. W dniu Ojca w 2012 roku John Gill, doradca zawodowy i trener zapasów w liceum Kittatinny w New Jersey, pracował jako wolontariusz w kościele. Podczas przenoszenia gałęzi do pocięcia obrócił się w nietypowy sposób i nagle poczuł "najstraszniejszy ból pleców w życiu". "Szedłem do domu w męczarniach", wspomina. Przez kilka tygodni łykał tabletki przeciwbólowe "24 godziny na dobę, jak cukierki". Udał się do kręgarza, który zalecił mu operację. "Nie chciałem, żeby ktoś rozcinał mi plecy", mówi Gill. Już po drugiej sesji proloterapii Gill zauważył częściową poprawę. Dziś, po serii siedmiu zabiegów, ból całkowicie ustąpił. "Gdy przedtem stawałem na lewej nodze, aż się pode mną uginała. Będąc ledwo po pięćdziesiątce byłem gotowy się poddać i przesiąść na wózek inwalidzki", wspomina. "Teraz jestem trenerem, podnoszę ciężary. Proloterapia odmieniła moje życie". Przypadek Gilla nie jest odosobniony. 22-letni Lars (imię zmienione), chuderlawy miłośnik sztuk walki z Holandii, z bólu ledwo dawał radę ustać lub wysiedzieć w jednej pozycji przez dłuższy czas, nie był też w stanie więcej ćwiczyć. Wtedy wybrał się po raz pierwszy do Anglii na konsultację u Pattinsona. Po postawieniu diagnozy - naciągnięte więzadła wzdłuż całych pleców - Pattinson zastosował u Larsa serię intensywnych zabiegów proloterapii. Za każdym razem pacjent otrzymywał 55 zastrzyków po każdej stronie kręgosłupa. Po kilku kolejnych wizytach Lars wrócił do uprawiania sztuk walki. Gdy pojawił się na ostatniej wizycie, aż trudno było go rozpoznać, tak bardzo zmienił się od intensywnych ćwiczeń. Pattinson twierdzi, że ciągle słyszy od pacjentów podobne słowa: "przeszedłem mnóstwo konsultacji, wizyt u kręgarza, zabiegów akupunktury, brałem leki. Próbowałem już wszystkiego. Czy może mi pan pomóc?" Jak sam mówi, odpowiedź na to pytanie jest twierdząca. "Niektórzy cierpią już ponad połowę swojego życia. I nawet ci najbardziej sceptycznie nastawieni w końcu przyznają, że powinni byli spróbować tego wcześniej". Gdy u pacjentów ze zwyrodnieniem kolana zastosowano proloterapię połączoną z rehabilitacją, ból zmalał i sprawność zwiększyła się o prawie 50 proc. Proloterapia jest nie tylko o wiele mniej inwazyjna od operacji, ale i znacznie od niej tańsza. To samo dotyczy pokrewnej jej droższej metody wykorzystującej w zastrzykach osocze bogatopłytkowe (preparat krwiopochodny wytwarzany z próbki pochodzącej od samego pacjenta), zwanej metodą PRP (ang. platelet-rich plasma - osocze bogatopłytkowe). Dla przykładu, wszczepienie endoprotezy stawu biodrowego kosztuje około 60 000 dolarów, podczas gdy leczenie biodra metodą PRP przy zastosowaniu osocza bogatopłytkowego wynosi poniżej 5 000 dolarów. Katherine Kero, emerytowana gospodyni domowa z Hardwick w New Jersey, poddała się terapii PRP stawu biodrowego w wieku osiemdziesięciu lat. Jak sama wyjaśnia, nie chciała przechodzić operacji na tym etapie życia ze względu na długi okres rekonwalescencji. "Mój ortopeda dał mi leki przeciwbólowe, ale czułam się po nich odurzona", dodaje. Kero umówiła się na konsultację u Grote'a, po której zdecydowała się na leczenie PRP. Pobrano więc od niej osocze, odwirowano w specjalnej aparaturze i wstrzyknięto w chory staw biodrowy aby pobudzić go do samoleczenia. Grote wyjaśnia, że generalna zasada jest taka: "PRP działa około trzy razy szybciej niż zwykła proloterapia i jest od niej trzy razy droższe". Kero obecnie całkiem pozbyła się bólu i jest usatysfakcjonowana leczeniem. Również Hines Ward, najlepszy gracz Pittsburgh Steelers, właśnie metodzie PRP zawdzięcza swoje niesamowite wyzdrowienie i zwycięstwo w wielkim finale. Proloterapia zwalcza przyczynę bólu Jak wiele alternatywnych metod leczenia, proloterapia nie ogranicza się do przynoszenia krótkotrwałej ulgi, ale zwalcza też przyczynę bólu, która nie zawsze daje się sprecyzować lekarzowi czy pacjentowi. Jednym z niespodziewanych efektów stosowania tej terapii jest odkrycie, że źródło bólu lub dyskomfortu jest mocno oddalone od miejsca jego odczuwania. Wynika to ze zjawiska zwanego bólem oddalonym. "Pewien pacjent przyszedł do mnie twierdząc, że po prostu wie, iż ma przepuklinę, której nie udało się zlokalizować sześciu innym lekarzom, w tym dwóm chirurgom i jednemu urologowi", opowiada Grote. "Może i jestem już siódmy, ale niech mi pan zaufa", przekonywał pacjenta. "Jeżeli wykryję wrażliwe miejsce na pana plecach, chciałbym dać panu zastrzyk i zobaczyć, czy ból ustąpi". Mężczyzna zgodził się i Grote wprowadził strzykawkę do więzadła biodrowo-lędźwiowego, które biegnie od biodra do ostatniego kręgu w odcinku lędźwiowym. Ból częściowo ustąpił już po pierwszym zabiegu, a po kilku kolejnych zniknął całkowicie. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku bólu dysków w kręgosłupie. Jak podaje Amerykański Związek Neurochirurgów, organizacja reprezentująca chirurgię układu nerwowego, co roku w USA wykonuje się ok. 200 tys. operacji na chorobę zwyrodnieniową krążków międzykręgowych. W Wielkiej Brytanii operacje te są rzadsze, wykonuje się ich około 155 na rok. W Polsce ok. 52 tys. osób jest co roku hospitalizowanych z powodu różnego rodzaju kłopotów z kręgosłupem (począwszy od zespołów bólowych, na operacjach skończywszy). Zdaniem Grote'a w wielu przypadkach to nie sam dysk stanowi problem. "Jeśli przebadalibyśmy grupę przypadkowych 30-latków okazałoby się, że niemal połowa z nich ma przemieszczone dyski, a mało który z nich narzeka na jakikolwiek ból". Dysk zaczyna zmieniać swoje położenie w momencie, gdy utrzymujące go więzadła uległy osłabieniu bądź uszkodzeniu i nie zapewniają już należytego anatomicznego wsparcia. Grote, Pattinson i inni proloterapeuci są zdania, że wzmacnianie więzadeł jest lepszym sposobem na przywrócenie sprawności. Urazy i dolegliwości leczone proloterapią bóle szyi naderwanie i uszkodzenia w obrębie pierścienia rotatorów niestabilności łopatki i obojczyka uszkodzenie chrząstki stawu ramiennego nawracające zwichnięcie barku rwa kulszowa przepuklina krążków międzykręgowych radikulopatia (zapalenie korzeni nerwowych) bóle pleców w odcinku lędźwiowym patologie więzadeł i ścięgien stawu biodrowego zespół cieśni nadgarstka ból stawu rzepkowo-udowego uszkodzenia więzadeł i ścięgien stawu kolanowego łokieć tenisisty łokieć golfisty skręcenia stawu skokowego Zerwanie więzadła krzyżowego przedniego Według raportów brytyjskiej służby zdrowia, "każdego roku w Wielkiej Brytanii odnotowuje się około 30 przypadków zerwania więzadła krzyżowego przedniego na każde 100 000 obywateli". Dane te oznaczają, że jest to najbardziej powszechny uraz kolana w całym kraju. Z uwagi na różnice w sile i wytrzymałości stawów oraz inną budowę anatomiczną kończyn dolnych i więzadeł u kobiet i mężczyzn, kobiety są bardziej narażone na ten konkretny uraz. Więzadło krzyżowe przednie zlokalizowane jest wewnątrz samego stawu kolanowego. Łączy ono ze sobą kości udową oraz piszczelową i umożliwia rotację podudzia w stawie. Uszkodzenie tego więzadła, a zwłaszcza zerwanie go, może oznaczać koniec kariery dla każdego sportowca. Występuje najczęściej podczas uprawiania sportów takich, jak narciarstwo, piłka nożna, koszykówka, siatkówka, hokej, rugby, sztuki walki, gimnastyka, czy jakakolwiek inna dyscyplina, w której ciało porusza się z dużą prędkością, a kolano zmuszone jest do wykonywania gwałtownych ruchów, zmian kierunku czy też zatrzymań. W tym przypadku terapia konwencjonalna zazwyczaj od razu sprowadza się do operacji zerwanego więzadła. Ocalenie (zszycie) nie daje jednak dobrych rezultatów, dlatego też standardowo rekonstruuje się je przy użyciu tkanki pobranej ze zdrowych ścięgien pacjenta. Według podręcznikowej wiedzy medycznej uszkodzone więzadło krzyżowe przednie nie leczy się samo. Jednakże badania przeprowadzone niedawno na grupie narciarzy wykazały, że po dwóch latach część z nich wyzdrowiała w takim samym lub nawet większym stopniu bez przechodzenia operacji. Sugeruje to, że jednak działa tu pewien mechanizm samoleczenia. Autorzy badania doszli do wniosku, że zamiast od razu decydować się na operację, lepiej byłoby najpierw obserwować pacjenta przez okres 6-12 tygodni. Testy i pomiary sprawności mogłyby wówczas wyłonić kandydatów do bezoperacyjnej terapii wykazujących naturalne predyspozycje do samoleczenia. Rekonstrukcja kolana - podobnie z resztą jak każda inna operacja - nie chroni przed ryzykiem komplikacji, takich jak zwyrodnienie czy zapalenie tego stawu. Proloterapia z kolei sama z siebie stymuluje samoleczenie wspomagając tym samym naturalne procesy organizmu. Dr Martha M. Murray, wykształcona na Harvardzie lekarka ze szpitala dziecięcego w Bostonie, twierdzi, że wspomaganie naturalnych procesów jest też korzystne z tego względu, że dzięki temu zachowuje się fizjologię organizmu oraz jego sprawność - w przeciwieństwie do ingerencji chirurgicznej, która nieodzownie je narusza. "Uważam, że w przyszłości regeneracja i samoleczenie będzie miało zastosowanie nie tylko w przypadku urazów więzadła krzyżowego przedniego" mówi Murray. "Miejmy nadzieję, że nauka ta rozwinie się i umożliwi leczenie wielu innych urazów, a my, ortopedzi, będziemy mogli wykorzystać tę nową wiedzę i zastosować ją w najtrudniejszych przypadkach: uszkodzeniach w obrębie pierścienia rotatorów i chrząstek". Podobna sytuacja przydarzyła się 26-letniej Europejce, zawodowej piłkarce grającej w drużynie narodowej, która cierpiała z powodu całkowicie zerwanego ścięgna Achillesa. Podobnie do Molly, przeszła ona serię ośmiu zabiegów, raz na dwa tygodnie. Badanie MR ukazało nowo uformowane, nienaruszone ścięgno Achillesa już po szóstej sesji. James Cyriax, angielski lekarz nazywany przez Pattinsona "ojcem nowoczesnej ortopedii", jako pierwszy wprowadził proloterapię w Wielkiej Brytanii. Powiedział on kiedyś, że 15 proc. wszystkich dolegliwości dotyczy mięśni lub kości, a pozostałe 85% da się wyleczyć za pomocą proloterapii. Decydując się na proloterapię pacjenci nie tylko pozbywają się nękającego ich problemu natury zdrowotnej, ale również zapewniają swemu organizmowi stymulację niezbędną do uleczenia tego, z czym nie radzi sobie nawet najnowocześniejsza medycyna. Co jest bezpieczniejsze: proloterapia czy operacja? Chociaż wyjątkowo rzadkie, czasami zdarzają się skutki uboczne proloterapii. Większość z nich to typowe przy iniekcjach problemy: ból, infekcja, uszkodzenie nerwu, przebarwienia skóry, blizny, reakcja alergiczna albo nawet utrata czucia lub drętwienie w okolicy miejsca zastrzyku. Gdy zastrzyk wykonywany jest w okolicy kręgosłupa, może wystąpić ból głowy związany z zespołem popunkcyjnym, przechodzi on jednak samoistnie po paru dniach. W celu określenia możliwych działań niepożądanych w bardziej ryzykownych zabiegach proloterapii stosowanej w leczeniu bólu pleców i szyi dokonano przeglądu pracy 171 doświadczonych proloterapeutów, z których prawie wszyscy byli lekarzami. Średnia liczba pacjentów wynosiła 500, średnia liczba zabiegów 2 000, a średni okres leczenia wynosił 10 lat. W sumie wykonano w przybliżeniu 342 000 zabiegów, z czego w 472 przypadkach odnotowano efekty uboczne, w tym 69 przypadków wymagających hospitalizacji i 5 prowadzących do trwałego uszczerbku na zdrowiu na skutek uszkodzenia nerwu. Najczęściej występujące skutki uboczne proloterapii: ból (70%) sztywność (25%) zasinienie (5%) Większość z nich (80%) wynikła z zastosowania igły, w tym: zespół popunkcyjny (164 przypadki) odma opłucnowa (123) przejściowe reakcje uogólnione (73) uszkodzenie nerwu (54) krwotok (27) uraz związany z rdzeniem kręgowym, np. zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, paraliż lub uszkodzenie rdzenia kręgowego (9) uszkodzenie krążka międzykręgowego (2) Bibliografia Arch Phys Med Rehabil, 2006; 87: 909-13 JAMA, 1992: 268: 907-11 Badanie to świadczy, że efekty uboczne proloterapii są zazwyczaj łagodne, występują po jednym na tysiąc zastrzyków, a ryzyko trwałego uszkodzenia nerwu wynosi 1:68 400. Dla porównania niemal 10% pacjentów po operacji kręgosłupa wciąż cierpi na chroniczny ból pleców, a u jednego na siedmiu kości nieprawidłowo się zrastają. Ponadto, jedna piąta wszystkich pacjentów po operacji pleców cierpi na znaczny, przewlekły ból pleców, który nie poddaje się leczeniu farmakologicznemu. Bibliografia J Neurol Orthop Med Surg, 1989; 10: 141-4 Br J Sports Med, 2009; 43: 471-81 Phys Sportsmed, 2000; 28: 15-7 Connect Tissue Res, 1983; 11: 95-102; Am J Surg, 1956; 92: 925-8 N Engl J Med, 2002; 347: 81-8; Pain Med, 2012; 13: 990-9 Lancet, 1987; 2: 143-6 Cochrane Database Syst Rev, 2007; 2: CD004059 BMC Musculoskelet Disord, 2010; 11: 17 Knee Surg Sports Traumatol Arthrosc, 2012; doi: s00167-012-2324-8 Br J Sports Med, 2004; 38: 383-4 J Ortho Med, 2005; 27: 128-32
Kolagen na straży odporności i młodości Kolagen, a dokładniej jego włókna pełnią w organizmie wiele istotnych funkcji. Przede wszystkim białko to jest dla komórek i tkanek spoiwem, swego rodzaju organicznym klejem. Kolagen to główne białko tkanki łącznej o specyficznym składzie i rozmieszczeniu aminokwasów. Jego włókna są wyjątkowo wytrzymałe, elastyczne i odporne na rozciąganie. Kolagen jest białkiem stanowiącym podstawowy budulec tkanki łącznej. Kolagen stanowi 30 proc. wszystkich białek, które występują w organizmie. Wyróżnia się 29 typów kolagenu. W zależności od typu włókien (a jest ich 12) kolagen: stanowi rusztowanie dla narządów wewnętrznych, odpowiada za odnowę komórkową, odpowiada za właściwy poziom nawilżenia, odpowiada za jędrność i sprężystość skóry, wspomaga proces regeneracji uszkodzonych tkanek i powstawania blizn, stanowi budulec kości, ścięgien i stawów, a także tkanek tworzących błony śluzowe i wnętrze tętnic i żył, zapewniając ich prawidłowe ułożenie i ochronę przed uszkodzeniami. Podstawowym zadaniem kolagenu jest utrzymywanie sprężystości tkanek i narządów. Niestety, z wiekiem organizm nie nadąża z produkowaniem dostatecznej ilości nowego kolagenu. To dlatego nasza skóra wiotczeje, a mięśnie nie są już tak sprężyste. Ponieważ wytwarzanie kolagenu jest uwarunkowane hormonalnie, jego brak może być spowodowany także różnymi schorzeniami, które zakłócają gospodarkę hormonalną organizmu. Kolagen jest ważnym elementem układu odpornościowego, zapobiegając ingerencji drobnoustrojów, toksyn oraz komórek rakowych. W młodych, zdrowych organizmach kolagen jest wytwarzany na bieżąco i podlega ciągłej wymianie, nieustannie regenerując uszkodzone tkanki. Proces ten nieco spowalnia po 26. roku życia, co przez kolejnych kilkanaście lat odczuwalne jest przede wszystkim jako utrata jędrności skóry twarzy i szyi oraz pojawienie się tzw. skórki pomarańczowej na udach czy pośladkach. Po pięćdziesiątce wytwarzanie kolagenu gwałtownie spada, by całkowicie zaniknąć około 60. roku życia. Dla organizmu oznacza to nie tylko pogorszenie wyglądu, ale i zdrowia – poza bólami stawów i osłabieniem kości dochodzi również do zwiotczenia mięśni oraz zaburzeń w funkcjonowaniu mózgu, serca, oczu, nerek czy wątroby, a także zaburzeń pracy układu odpornościowego. Reumatoidalne zapalenie stawów – objawy, badania, leczenie. Co to jest RZS? Uzupełnianie kolagenu Spadek i zahamowanie produkcji kolagenu to naturalna konsekwencja procesu starzenia się, cenne białko można jednak dostarczać sobie w inny sposób. Można je przyjmować doustnie w formie pastylek lub płynnych preparatów, a suplementacja może być ukierunkowana na redukcję objawów starzenia, niwelowanie bólów stawowych czy wzmacnianie odporności. Suplementacja kolagenu jest szczególnie polecana osobom, które trenują sport zawodowo lub regularnie. Wykazano bowiem, iż przyjmowanie suplementów z kolagenem znacznie poprawia kondycję stawów sportowców i zmniejsza ryzyko powstawania zmian zwyrodnieniowych. Warto też pamiętać, że kolagen można pozyskać z diety – wskazane jest spożywanie galaretek drobiowych i wieprzowych, chrząstek i skórek drobiowych, golonki czy ryb w galarecie. Dietetycy podkreślają, że w diecie nie powinno też zabraknąć witaminy C, która wpływa na biosyntezę kolagenu.
Temat bolących stawów, jest mi o tyle bliski, że w zasadzie towarzyszył mi odkąd pamiętam. Przetestowałem więc naprawdę mnóstwo różnych środków. Żywo też interesowałem się tym co stosowali moi koledzy z siłowni i długodystansowcy. Suplementy diety na stawy – to jedna z bardziej popularnych grup produktów w aptekach i w internecie. I niestety kolejna grupa, której działanie nie została udowodnione. Powiem więcej – nawet działanie leków na receptę – na stawy (z chondroityną i glukozaminą) jest poddawane w wątpliwość. Jeśli szukasz przeglądowej analizy suplementów na stawy – to zapraszam tutaj: Analiza ponad 15 popularnych produktów na regenerację chrząstki. możesz również potrzebować informacji o suplementacji potasu i magnezu – bo skurcze mogą być przyczyną bóli mięśni Oki, ale do rzeczy – czy te suplementy na regenerację chrząstki stawowej działają? I które wybrać? Mam tutaj kilka wniosków i złotych rad Pana Tabletki, chociaż to może nie być to na co liczysz 😉 Spis treściCzytelnicy pytają – co na stawy?Czy suplementy diety na stawy działają?Co na stawy – jedna złota rada od Pana TabletkiNo idź sobie te stawy zbadaj, jak Cię non stop bolą….A może to bóle stawów o etiologii zapalnej?A jak pójdziesz do fizjoterapeuty, to zabierz swoje buty do biegania/fitnessu…Stawy a nadwaga?Kiedy suplementacja może być wskazana?Co do leków i suplementów na na stawy?Co na regenerację chrząstki?I najważniejsze: Czytelnicy pytają – co na stawy? „Czy suplementy pomagają regeneracji chrząstki stawowej?Jeśli tak, to jakie polecacie i czy spożywanie żelatyny spożywczej może je zastąpić?” /Zdzisław/ „Witam. Potrzebuję porady odnośnie preparatów wspomagających stawy – z glukozaminą, kolagenem, może jeszcze coś innego? U męża stwierdzono początki zwyrodnienia stawów biodrowych, już jakiś czas temu brał kolagen, ponoć nieco pomagał, a ja się zastanawiam czy to kolagen w suplemencie, czy placebo. Co myślicie o tego typu preparatach? Jakieś konkretne są godne polecenia? Dziękuję i pozdrawiam” /Marzena/ Ja krótko: muszę, niestety, od czasu do czadu podeprzeć się czymś przeciwbólowym- zwyrodnienie stawu biodrowego. Staram się jak najmniej, ale czasami muszę. Co można stosować bez większych szkód dla organizmu? Lek przeciwbólowy podnosi mi ciśnienie… Co można zamiast niesteroidowych przeciwzapalnych? /Ewa/ Czy suplementy diety na stawy działają? W tym pytaniu jest bardzo duży błąd. Mianowicie zakładamy, że wszystkie problemy z bólem stawów mają jedną przyczynę – czyli brak jakiś składników budulcowych. Brakuje nam składników do budowy chrząstki i mazi stawowej – ergo – stawy na bolą. Oczywiście powyższe zdanie jest tak dużym uproszczeniem, że aż kłuje w oczy. Rozmawiałem przed napisaniem tego wpisu z kilkoma ortopedami i fizjoterapeutami, w tym z jednym osteopatą (nie mylić z homeopatą). Wszyscy oni bez wyjątku – traktują taką suplementację jako coś wspomagającego – na zasadzie – raczej nie zaszkodzi, a może pomóc. Zgadzam się z tym podejściem. Co na stawy – jedna złota rada od Pana Tabletki Schudnij. Twoje stawy Ci podziękują. Niewielu znam specjalistów, którzy mają na tyle „jaj” żeby powiedzieć to pacjentowi w 4 oczy. W wielu przypadkach zrzucenie nadmiarowych kilogramów może rozwiązać Twoje problemy z bolącymi stawami. Schudnij. Twoje stawy Ci podziękują. No idź sobie te stawy zbadaj, jak Cię non stop bolą…. Zaczynamy od diagnozy. Najlepiej lekarz sportowy, albo dobry sportowy fizjoterapeuta. Dlaczego sportowy? Bo z dużym prawdopodobieństwem będzie w stanie od razu powiązać to – jak ćwiczysz z tym co Cię boli i które partie mięśni nie działają tak jak powinny. W wielu przypadkach problemy z bólem stawów mają związek, np.: z pospinanymi mięśniami, lub po prostu z osłabionymi mięśniami, albo ich nierówną pracą (tak właśnie było u mnie – jeden z mięśni uda był non-stop spięty i blokował rzepkę – po 2 zabiegach przeszło :-)) Czyli jeszcze raz – zanim zaczniesz ładować się różnymi tabletkami i saszetkami – warto wybrać się do dobrego fizjoterapeuty, albo porozmawiać z dobrym trenerem personalnym, żeby sprawdził jak ćwiczysz. Pomijając mój przypadek – to osobiście znam kilka osób których kolana przestały boleć po serii zabiegów i masaży i wdrożeniu porządnego rozciągania po treningach. A może to bóle stawów o etiologii zapalnej? Czyli w dużym skrócie – część problemów ze stawami, szczególnie takich które wydają się nie reagować na leczenie i trudno znaleźć ich inną przyczynę – może mieć związek z różnego rodzaju stanami zapalnymi układu kostno-stawowego. Takie choroby/stany zapalne – trudno się leczy i trudno diagnozuje – natomiast warto o nich pamiętać. A jak pójdziesz do fizjoterapeuty, to zabierz swoje buty do biegania/fitnessu… U mnie zmiana butów na takie dobrze amortyzowane i ich regularna wymiana + kupienie dobrych butów do pracy również znacząco pomogło. Ktoś kto się zna na fizjologii i mechanice układu ruchu – już tylko oglądając Twoje buty będzie Ci potrafił sporo powiedzieć o tym co Cię boli i dlaczego. Stawy a nadwaga? A może masz nadwagę? Może to zaboli – ale do momentu aż nie zrzucisz na stałe tych nadmiarowych kilogramów i nie wzmocnisz mięśni – to żaden suplement na regenerację chrząstki Ci nie pomoże. Kiedy suplementacja może być wskazana? U sportowców, u osób ciężko pracujących fizycznie, u osób z chorobą zwyrodnieniową i osób starszych. W połączeniu ze zbijaniem wagi u osób otyłych. Te przykłady mówią same za siebie. Są to grupy ludzi, którzy mogą mieć potencjalne niedobory – czy to związane z nadmiernym wysiłkiem, czy stanem chorobowym, czy gorszym przyswajaniem składników odżywczych. W tych grupach – regularna, cykliczna suplementacja może być zasadna. Ale odróżnijmy stan chorobowy – od profilaktycznej suplementacji! A i tak zacząłbym od sprawdzenia stężenia witaminy D we krwi. Zerknij do mojego wpisu o witaminie D. Co do leków i suplementów na stawy. Niestety skuteczność suplementów diety ze składnikami mającymi wspierać odbudowę i regenerację chrząstki jest słabo udokumentowana. Muszę tutaj przyznać, że nawet skuteczność LEKÓW z glukozaminą i chondroityną (np.: Structum, Flexove, Arthryl) jest poddawana dyskusji. Stosuje się je jako element wspomagający kurację. Jako leki NA RECEPTĘ mamy zarejestrowane preparaty z siarczanem glukozaminy , chlorowodorkiem glukozaminy i chondroitynosiarczanem sodu – te same składniki mamy również w różnych konfiguracjach w suplementach + cała masa różnych „kwiatków”. Kuracja tymi preparatami trwa zwykle 2-3 miesiące i jeśli po tym czasie nie widać efektów to szuka się dalej. Dlaczego tyle czasu? Spotkałem się z takimi ogólnymi zaleceniami – że suplementacja preparatami na stawy powinna trwać co najmniej 3 miesiące (!) i powinna być połączona z chociaż, umiarkowaną aktywnością fizyczną – ortopeda który mi to tłumaczył, uzasadnił to to tym, że aktywność fizyczna nijako pobudza chrząstki do regeneracji – co przy jednoczesnym dostarczeniu składników budulcowych powoduje jej wzmocnienie i potrzebny jest czas, żeby to się utrwaliło 😀 Czyli ruch + suplementacja + czas + opieka specjalisty Kolagen na stawy? Co z KOLAGENEM? Mamy multum suplementów z tym składnikiem – on również nie ma żadnych wiarygodnych badań – czy pomaga. I nie daj się tutaj nabrać na bajki o rybich kolagenach, o kolagenach w płynie, o rozmiarze cząstek poniżej 5tys Daltonów (czy Donaldów) itd… Kolagen to związek, który nasz organizm w jelitach rozkłada do cząstek pierwszych i później z tych cząstek w stawach zachodzi ewentualna synteza „naszego kolagenu”. Nie wspominając o preparatach do smarowania stawów z kolagenem, czy MSM. Nie ma możliwości, żeby te cząsteczki cudownie teleportowały się z naskórka do stawu. No way. Cuda na kiju na które nabiera się codziennie mnóstwo osób. Ale, ale – Panie Tabletka nie bądź tak krytyczny. Oki nie będę 😉 Może się przecież zdarzyć – że faktycznie człowiekowi brakuje tych składników do budowy chrząstki. Wtedy te preparaty mogą się przydać. Nie mam na to badań – ale z moich obserwacji wynika, że czasami pomaga (10g kolagenu + 3 miesiące stosowania + umiarkowany trening). I były to osoby które wcześniej dobrze się przebadały i wykluczyły inne choroby. Niemniej jednak – żaden kolagen z ryb, z alg, czy z dinozaura – nie zdziała cudów. Co na regenerację chrząstki? Według mnie – NIE MA JEDNEGO cudownego i NAJLEPSZEGO preparatu na stawy. Zasadne wydaje się STOSOWANIE NA ZMIANĘ preparatów wieloskładnikowych (różnych firm) – jeśli problemy bólowe są związane z jakimiś niedoborami w diecie, to taka kuracja ma większe szanse podziałać (o ile wykluczysz inne przyczyny). I to jest moje zalecenie co do suplementacji. Minimalny czas kuracji 3 miesiące + adekwatna do Twojej kondycji aktywność fizyczna + preparaty wieloskładnikowe z różnych firm (nie za drogie) Co może być w tym preparacie wieloskładnikowym? chondroityna glukozamina kolagen (nie mniej niż 10g na dobę ale niekoniecznie co dziennie – nie mam na to badań – 10g to dawka która jest najbardziej ekonomiczna na polskim rynku) kwasy omega-3 wyciąg z ostryżu (kurkumy), boswelii serraty, wyciąg z imbiru i co tam jeszcze nie wymyślą. Czyli kupujesz sobie 3 pudełka różnych suplementów z różnymi składnikami – i stosujesz je sobie na zmianę 1,2,3—>1,2,3—>1,2,3 Do tego stała kontrola u specjalisty – i nie ma się co łudzić, że te preparaty zawsze pomogą. Zdarzają się już tak zniszczone stawy i zwyrodnienia, że nic nie pomaga… A wiem, że w internetach obiecują cuda. A tutaj znajdziesz wpis z analizą produktów na stawy. I najważniejsze: Powtórzę jeszcze raz – zanim zaczniesz stosować leki i suplementy – warto wybrać się do fizjoterapeuty/ortopedy i szukać przyczyn tych problemów. Trenuj rozsądnie – mocne mięśnie – trzymają stawy i zmniejszają dolegliwości bólowe. Rozciągaj się. U osób otyłych stawy są poddane większym obciążeniom – warto rozważyć odchudzanie (jako zmianę trybu życia, bo suplementy na odchudzanie NIE działają :p). Człowiek jest maszyną, która została zaprojektowana do biegania, skakania, polowania, ciągnięcia i wspinania się. Jeśli ta maszyna nawala, albo coś Cię przewlekle boli – to szukaj przyczyn. Coś musisz robić źle. Zdrowo pozdrawiam Pan Tabletka Marcin a co z piciem żelatyny, jedzeniem galaretki i kurzych łapek? Ja jestem na tak – traktowałbym to po prostu jako element dobrze zbilansowanej diety. Jeśli więcej trenujesz – jedz tego więcej 🙂 A propos zastrzyków dostawowych – ich działanie również jest średnio udokumentowane i również nie dają stałych efektów. Dużo zależy, czy osoba która Cię bada ma bezpośredni interes w ich sprzedaży… Więcej ciekawych informacji w moim newsletterze (pamiętaj, żeby potwierdzić subskrypcję (!)– ta wiadomość często ląduje w koszu, albo spamie…) O autorzeMarcin Korczykmgr farm. Marcin Korczyk - farmaceuta praktyk, twórca internetowy, key opinion leader, autor książki "Odporność. Czy Twoje dziecko może nie chorować?" Absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego na wydziale farmaceutycznym. Po studiach pracował w aptece całodobowej w Nowym Sączu - i w trakcie pracy rozpoczął tworzenie bloga - zapisując odpowiedzi na najczęściej zadawane przez pacjentów pytania. Od czasu złożenia bloga w 2015 roku - do dziś - blog stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych i opiniotwórczych portali z wiedzą o racjonalnym stosowaniu leków i suplementacji. Podobne Te artykuły również mogą cię zainteresować Alergia sezonowa – sprawdź jak sobie z nią (naturalnie) poradzić! Podcast 70 Artykuły 3 sierpnia 2022 „Prasa do zbierania ziół, roślin i kwiatów” – na rodzinne wycieczki Artykuły 31 lipca 2022 „Komar killer” – czyli naturalne sposoby na komary, meszki i inne… Artykuły 24 lipca 2022 Pan Tabletka i Eprus czyli „Lek recepturowy jest najlepszą wizytówką apteki”. Artykuły 22 lipca 2022
Choroba zwyrodnieniowa stawów (osteoarthritis – OA) jest jedną z najczęstszych przyczyn niepełnosprawności w populacji osób starszych. Głównym objawem OA jest ból, który często utrudnia bądź uniemożliwia pacjentowi codzienną aktywność. Ból w chorobie zwyrodnieniowej ma głównie charakter receptorowy (nocyceptywny). Wybór odpowiedniego leku i jego dawkowania zależy od stopnia nasilenia dolegliwości bólowych. Przydatne w tym celu są liczne skale kliniczne oraz drabina analgetyczna przedstawiona przez Światową Organizację Zdrowia. W zależności od natężenia bólu wyróżnia się w niej trzy stopnie określające, jakie leki należy stosować. Paracetamol i niesteroidowe leki przeciwzapalne (NLPZ) stosowane miejscowo są lekami pierwszego rzutu w łagodnej chorobie zwyrodnieniowej. W przypadku utrzymywania się dolegliwości, wskazane jest zastosowanie NLPZ ogólnoustrojowo. To najczęściej podawane leki w chorobie zwyrodnieniowej o wysokiej skuteczności. Mechanizm działania polega na odwracalnym blokowaniu enzymu cyklooksygenazy (COX), która ma dwie izoformy (COX-1, COX-2). W zależności od selektywności działania NLPZ można podzielić na: nieselektywne, bardziej selektywne względem COX-2 oraz wybiórcze względem COX-2. Z selektywności COX, parametrów farmakokinetycznych oraz spektrum działań pozacyklooksygenazowych wynikają różnice w działaniu poszczególnych NLPZ oraz ich efekty niepożądane. Wszystkie wspomniane leki należą do I stopnia drabiny analgetycznej. Kolejny stopień drabiny to słabe opioidy, z których najczęściej stosowany jest tramadol. Wykazano skuteczność tego leku, szczególnie w połączeniu z paracetamolem lub deksketoprofenem w leczeniu OA. Ostatni stopień drabiny to mocne leki opioidowe, które także znajdują się w zaleceniach leczenia OA, jednak ze względu na potencjał uzależniający nie są często stosowane w tej jednostce chorobowej. Poza leczeniem miejscowym i ogólnoustrojowym można stosować iniekcje dostawowe glikokortykosteroidów oraz wiskosuplementację kwasem hialuronowym. Inne stosowane substancje to: siarczan glukozaminy, chondroityny, hydrolizaty kolagenu, diaceryna oraz ekstrakty z awokado i soi, których efektywności i skuteczności jednoznacznie nie udowodniono. Na uwagę zasługuje choroba zwyrodnieniowa stawów kręgosłupa, w której szczególnie pomocne może być okresowe stosowanie miorelaksantów. R e k l a m aPOLECAMY Przewlekłe zespoły bólowe stanowią pięć z 11 chorób, które w największym stopniu wpływają na współczynnik lat przeżytych w niepełnosprawności (Years Lived with Disability – YLD) przedstawiony przez Światową Organizację Zdrowia (World Health Organization – WHO). Zalicza się do nich chorobę zwyrodnieniową stawów (osteoarthritis – OA) oraz zespoły bólowe kręgosłupa lędźwiowego i szyjnego [1, 2]. Choroba zwyrodnieniowa stawów, po chorobach układu sercowo-naczyniowego, stanowi najistotniejszą przyczyną niesprawności u osób starszych [3]. Zgodnie z definicją charakteryzuje się obecnością zmian w metabolizmie, strukturze oraz funkcjonowaniu całego stawu i tkanek w bezpośrednim jego sąsiedztwie – zmiany chorobowe dotyczą chrząstki stawowej, podchrzęstnej tkanki kostnej, błony maziowej, a także więzadeł i sąsiadującej tkanki mięśniowej [4]. Głównym objawem OA jest ból, który nasila się podczas obciążania chorego stawu oraz pojawia po okresie spoczynku. Dolegliwości związane z chorobą często utrudniają bądź nawet uniemożliwiają pacjentowi codzienną aktywność [5]. W zaawansowanej chorobie mogą występować w spoczynku oraz wybudzać chorego ze snu. Przyjmuje się, że głównym źródłem bólu w OA jest pobudzanie receptorów (nocyceptorów) zlokalizowanych w tkankach objętych procesem chorobowym oraz obniżenie progu ich pobudliwości, tzw. ból receptorowy. Część autorów sugeruje także istnienie komponenty bólu neuropatycznego [6, 7]. W zaawansowanym stadium choroby często konieczne jest wykonanie aloplastyki chorego stawu. Należy jednak zaznaczyć, że odpowiednie leczenie zachowawcze i farmakologiczne wykazuje dobre efekty kliniczne i zawsze powinno być stosowane jako pierwsze. Zgodnie z obecną wiedzą, nie istnieje metoda, która hamuje progresję choroby lub cofa obecne już zmiany [8]. W związku z tym głównym punktem końcowym w terapii osób z OA jest zmniejszenie dolegliwości bólowych pacjentów, przyspieszenie procesu rehabilitacji i umożliwienie powrotu do aktywności fizycznej oraz opóźnienie momentu, kiedy wskazane jest wdrożenie leczenia inwazyjnego. Poprzez dołożenie starań do zmniejszenia dolegliwości bólowych lekarz może w znacznym stopniu przyczynić się do poprawy jakości życia pacjenta [9]. Leczenie OA można podzielić na cztery kategorie: niefarmakologiczne (ćwiczenia, zmniejszenie masy ciała, edukacja chorych, stosowanie ortez), farmakologiczne (leki stosowane w formie miejscowej, ogólnoustrojowej bądź iniekcji), metody alternatywne i uzupełniające (ekstrakty z awokado i soi, akupunktura, suplementacja witamin) oraz chirurgiczne ( artroskopie, osteotomie czy aloplastyki) [5]. W artykule szerzej przedstawiono metody leczenia farmakologicznego. Drabina analgetyczna Światowej Organizacji Zdrowia Większość pacjentów z OA korzysta z różnych form leczenia farmakologicznego [10]. Wybór odpowiedniego leku przeciwbólowego oraz jego dawkowanie zależy od oceny stopnia dolegliwości bólowych pacjenta. W tym celu stosuje skale kliniczne, takie jak: Verbal Rating Scale (VRS), Visual Analogue Scale (VAS) czy Numerical Rating Scale (NRS). W 1987 r. WHO opracował schemat leczenia bólu w zależności od natężenia, czyli tzw. drabinę analgetyczną. Wyróżnia się niej trzy stopnie, przy czym pierwszy oznacza występowanie słabych dolegliwości bólowych (NRS 1–4), drugi – umiarkowanych (NRS > 4–6), a trzeci – najsilniejszych (NRS > 6). W przypadku bólu zaklasyfikowanego jako pierwszy stopień drabiny stosuje się: niesteroidowe leki przeciwzapalne (NLPZ), paracetamol oraz metamizol. Jeśli nie obserwuje się ustąpienia dolegliwości lub ból wyjściowo ma większe natężenie, wprowadza się leki z drugiego stopnia drabiny analgetycznej. Są to słabe opioidy, z których najczęściej stosowane są tramadol oraz nefopam. Równocześnie stosuje się leki z pierwszego stopnia drabiny, które działają synergistycznie oraz umożliwiają zmniejszenie dawek leków opioidowych. Do leków trzeciego stopnia zalicza się silne opioidy – morfinę, fentanyl, buprenorfinę, oksykodon i metadon. Leków z trzeciego stopnia nie należy łączyć z lekami z drugiego stopnia. Można natomiast rozważyć włączenie leków pierwszego stopnia. Na każdym etapie należy rozważyć dodanie leków z grupy koanelgetyków, które wzmacniają działanie przeciwbólowe. Ponadto wykazują skuteczność w leczeniu bólu neuropatycznego, którego składowa w bólu OA została wykazana [7, 11]. Szczególnie polecane połączenia leków, które istotnie zwiększają skuteczność i zmniejszają ryzyko wystąpienia działań niepożądanych, to: NLPZ z opioidem, paracetamol z opioidem, paracetamol z NLPZ oraz paracetamol z tramadolem [12]. Drabina analgetyczna i leki należące do poszczególnych stopni przedstawiono w tabeli 1. Paracetamol Paracetamol, ze względu na skuteczność i dobry profil bezpieczeństwa, jest zalecany jako lek pierwszego rzutu w przypadku OA o łagodnym nasileniu [3]. Lek ten jest pozbawiony wielu działań niepożądanych NLPZ, będąc jednocześnie tak samo efektywny w uśmierzaniu łagodnego bólu. Dzienne dawki do 4 mg są bezpieczne, jednak należy zachęcać pacjentów do stosowania najmniejszych skutecznych dawek. U dużej liczby pacjentów dawka 1 mg dwa razy dziennie ma pozytywne działanie. W zaleceniach większości towarzystw naukowych paracetamol jest zaliczany do leków pierwszego rzutu w OA. Europejska Liga Przeciwreumatyczna (European League Against Rheumatism – EULAR) zarówno w wytycznych dla stawu kolanowego, jak i biodrowego zdecydowanie rekomenduje paracetamol. W wytycznych dla OA stawów ręki poziom rekomendacji jest słabszy [13]. Także wytyczne American College of Rheumatology (ACR) dla stawu kolanowego i biodrowego określają paracetamol jako lek względnie zalecany [13]. Zgodnie z wytycznymi Osteoarthritis Research Society International (OARSI) istnieją mocne dowody naukowe na skuteczność paracetamolu w OA stawu kolanowego kolana, jednak w przypadku stawu biodrowego skuteczność może być słabsza. W przeglądzie systematycznym Nelson i wsp. [13], podsumowującym wytyczne różnych towarzystw naukowych, paracetamol jest zaklasyfikowany jako lek zalecany w OA. Należy pamiętać, że mimo ogólnego bezpieczeństwa stosowania tego związku u osób nadużywających alkohol oraz pacjentów z chorobami wątroby, paracetamol może być hepatotoksyczny. Należy pamiętać, że nie wykazuje działania przeciwzapalnego, więc jeśli przyczyną bólu jest stan zapalny, należy zastosować NLPZ. W przypadku niepowodzenia terapii paracetamolem wprowadza się NLPZ lub leki z wyższych stopni drabiny analgetycznej [14]. Leki stosowane miejscowo W większości wytycznych towarzystw naukowych dotyczących leczenia OA miejscowe stosowanie NLPZ jest uwzględnione i zalecane [13, 15]. Zgodnie z zaleceniami OARSI i EULAR dla stawu kolanowego i stawów ręki oraz American Academy of Orthopaedic Surgeons (AAOS), istnieją mocne dowody naukowe na stosowanie NLPZ miejscowo działających w OA. Najczęściej są to: ketoprofen, diklofenak czy naproksen [1, 16]. Stosowanie substancji działających miejscowo jest możliwe w przypadku okolic położonych powierzchownie, aby stężenie leku w miejscu największego bólu było odpowiednie. Szacuje się, że przy zastosowaniu miejscowym lek osiąga ok. 5% stężenia w osoczu w porównaniu z formą doustną. W związku z tym ryzyko działań niepożądanych znacznie maleje [1]. Kapsaicyna Zgodnie z dostępnymi informacjami kapsaicyna nie ma działań niepożądanych oraz nie wchodzi w interakcje z lekami, chociaż jak każdy środek stosowany miejscowo może wywołać odczyny skórne. Kapsaicyna znalazła się na liście związków i metod zalecanych w niechirurgicznym postępowaniu w OA stawu kolanowego OARSI w aktualizacji z 2014 r. [17]. Niesteroidowe leki przeciwzapalne – leki najczęściej stosowane w chorobie zwyrodnieniowej Niesteroidowe leki przeciwzapalne są lekami stosowanymi do leczenia bólu o łagodnym i umiarkowanym stopniu nasilenia. Zgodnie z danymi są to najczęściej przepisywane leki przeciwbólowe [18]. Poza działaniem przeciwbólowym istotne jest także ich działanie przeciwzapalne, ponieważ w etiologii bólu i dolegliwości w OA wykazano obecność komponenty zapalnej [19]. Choć główny mechanizm działania wszystkich NLPZ jest podobny, poszczególne leki z tej grupy wykazują różnice w parametrach farmakologicznych, zróżnicowaniu selektywności względem cyklooksygenaz oraz spektrum działań pozacyklooksygenazowych. Niesteroidowe leki przeciwzapalne wykazują lepszą skuteczność w zmniejszaniu bólu niż paracetamol, mają jednak więcej działań niepożądanych [3]. Także pomiędzy poszczególnymi lekami ryzyko wystąpienia działań niepożądanych jest różne [20]. Mechanizm działania tych leków polega na odwracalnym blokowaniu enzymu cyklooksygenazy, która odpowiada za przekształcenia kwasu arachidonowego do prostaglandyn i leukotrienów [21]. Istnieją dwie izoformy cyklooksygenaz. Cyklooksygenaza 1 (COX-1) występuje w warunkach fizjologicznych i ma korzystne działanie na układ pokarmowy, regulację przepływu krwi w nerkach i działania płytek krwi. Druga forma, cyklooksygenaza 2 (COX-2), jest wydzielana głównie w odpowiedzi na prozapalne cytokiny, a produkty przemiany kwasu arachidonowego wpływają na zwiększenie przepuszczalności naczyń, obrzęk i ból. Za działania niepożądane odpowiada głównie hamowanie COX–1 [20]. Prostaglandyny odgrywają istotną rolę w etiologii stanu zapalnego oraz nocyceptywnym odbiorze bodźców bólowych. W odniesieniu do OA udowodniono, że powstałe w wyniku działania COX prostaglandyny (głównie prostaglandyna E2) stymulują produkcję interleukiny 6 (IL-6) przez komórki tkanki kostnej, co wtórnie nasila proces zapalny [22]. Poza działaniem na cyklooksygenazy, istotne znaczenie wydaje się mieć obniżanie przez NLPZ stężenia czynnika wzrostu śródbłonka naczyniowego (vascular-endothelial growth factor – VEGF), który w zmienionej zapalnie błonie maziowej wpływa na angiogenezę i wykazuje dodatnią korelację z nasileniem progresji choroby i dolegliwości z nią związanych [23, 24]. Niesteroidowe leki przeciwzapalne wykazują zróżnicowaną selektywność względem cyklooksygenaz. Można je podzielić na: nieselektywne (działające zarówno na COX-1, jak i COX-2), bardziej selektywne względem COX-2 oraz działające wybiórczo na COX-2. Podział NLPZ z uwzględnieniem selektywności COX i stosowanych dawek przedstawiono w tabeli 2. Zgodnie z opinią i wytycznymi towarzystw medycznych, takich jak: OARSI, AAOS, ACR, dla stawu kolanowego biodrowego i stawów ręki oraz EULAR dla stawu kolanowego biodrowego i stawów ręki doustne NLPZ są skuteczne i szczególnie zalecane w chorobie zwyrodnieniowej stawów. Amerykańskie Kolegium Reumatologiczne zastrzega w rekomendacjach, że wdrożenie tych leków powinno być poprzedzone podjęciem próby leczenia paracetamolem [13]. W celu zmniejszenia ryzyka powikłań ze strony przewodu pokarmowego należy przede wszystkim wybierać wybiórcze lub preferencyjne NLPZ bądź izomery klasycznych NLPZ, takie jak np. deksketoprofen czy deksibuprofen, w najmniejszej skutecznej dawce, pamiętając o maksymalnych dawkach dobowych. Podczas jednoczesnego stosowania leków z grupy NLPZ i PPI uzyskujemy protekcję śluzówki przewodu pokarmowego. Ze względu na zwiększenie wartości pH może zmniejszać się wchłanianie NLPZ, co w konsekwencji może przekładać się na mniejszy efekt przeciwbólowy i przeciwzapalny. Nie zaleca się stosowania u pacjentów przyjmujących NLPZ jako czynnika protekcyjnego H2-blokerów, ponieważ nie zapobiegają one tworzeniu się owrzodzeń mogą natomiast maskować objawy tego uszkodzenia [13]. Do głównych działań niepożądanych NLPZ zalicza się gastrotoksyczność, nefrotoksyczność, wzrost ryzyka wystąpienia incydentów sercowo-naczyniowych. Do najczęściej stosowanych NLPZ nieselektywnych należą: ketoprofen, diklofenak oraz naproksen. Ketoprofen, poza standardowym działaniem na COX, hamuje zdolność przechodzenia leukocytów przez ścianę naczynia do miejsca stanu zapalnego oraz aktywność elastazy wydzielanej przez neutrofile. Jego przyjmowanie wiąże się ze stosunkowo dużym ryzykiem krwawień z górnego odcinkaprzewodu pokarmowego [20]. Zastępowanie leków racemicznych ich enacjomerycznie czystymi formami daje lepszy indeks terapeutyczny. Dobrym przykładem jest tutaj np.: deksketoprofen. Usunięcie z macierzystego ketoprofenu zbędnego izomera (lewoskrętnego) pozwala potencjalnie na: zastosowanie dawki 25 mg deksketoprofenu, aby osiągnąć ten sam efekt przeciwbólowy co ketoprofen 50 mg oraz możliwość zmniejszenia o połowę obciążenia metabolicznego i zmniejszenia ryzyka działań niepożądanych. Może być też stosowany w przypadku bólu ostrego przed posiłkiem. Diklofenak jest jednym z najcześciej stosowanych NLPZ w chorobie zwyrodnieniowej stawów. Podobnie jak ketoprofen hamuje zdolność przechodzenia leukocytów przez ścianę naczynia do miejsca stanu zapalnego. Naproksen również hamuje aktywność elastazy wydzielanej przez neutrofile. Wykazano, że w populacji chorych na OA stawu kolanowego, jako jeden z nielicznych nie powoduje zwiększenia ryzyka rozwoju żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej [25]. Meloksykam i nimesulid Meloksykam i nimesulid należą do grupy NLPZ bardziej selektywnych względem COX-2. Z tego względu leki te są pozbawione części działań niepożądanych nieselektywnych NLPZ. Zgodnie z danymi meloksykam jest drugim co do częstości stosowania NLPZ w Stanach Zjednoczonych w OA, reumatoidalnym zapaleniu stawów i młodzieńczym idiopatycznym zapaleniu stawów [26]. Zalicza się go do wybiórczych inhibitorów COX-2 [27]. Wykazano lepszą tolerancję meloksykamu w aspekcie powikłań z przewodu pokarmowego w porównaniu z nieselektywnymi NLPZ [28]. Zgodnie z badaniami na modelach zwierzęcych meloksykam w niskich i wysokich dawkach ma działanie chondroprotekcyjne. W wysokich zapobiega pogłębianiu się zmian w podchrzęstnej tkance kostnej [29]. Standardowa dawka w OA to 15 mg dziennie, jednak u osób starszych zaleca się stosowanie niższej dawki – 7,5 mg [18]. Możliwe jest dawkowanie raz dziennie [26]. Nimesulid Nimesulid jest kolejnym NLPZ, który może być stosowany do leczenia OA z dobrym efektem. Lek poza wpływem na COX ma także inne mechanizmy działania. Zmniejsza przyleganie neutrofilów do śródbłonka naczyń, cytoplazmatyczne stężenie metaloproteinaz oraz produkcję wolnych rodników [20]. Ponadto hamuje aktywność czynnika martwicy nowotworów oraz interleukin, ma działanie modulujące funkcje receptorów glikokortykosteroidowych i może wykazywać działanie przeciwhistaminowe [30]. Charakteryzuje się szybkim początkiem działania stosowany jest ochronnie względem degeneracji chrząstki stawowej, co jest szczególnie istotne w OA. Nimesulid jest słabo kwaśny, w związku z czym ryzyko owrzodzeń górnego odcinka przewodu pokarmowego podczas jego stosowania jest mniejsze niż przypadku NLPZ o większej kwasowości. W przypadku tego leku odsetek powikłań z przewodu pokarmowego względem innych NLPZ jest stosunkowo niewielki [3]. Nimesulid jest szczególnie wskazany w leczeniu bólu po ekstrakcji zębów, ponieważ ze względu na preferencyjne działanie względem COX-2, nie osłabia funkcji płytek krwi w znacznym stopniu, a więc ryzyko krwawienia jest mniejsze niż w przypadku stosowania innych leków z tej grupy (30). Stosowanie tego leku powinno być także rozważone w przypadku zaostrzenia reumatoidalnego zapalenia stawów (RZS), gdyż nimesulid wykazuje działanie hamujące na kolagenazę (30). Lek wykazuje dużą skuteczność w leczeniu OA kręgosłupa, także ze względu na wpływ na kolagenazę oraz metaloproteinazy (30). W grupie pacjentów z chorobami układu sercowo-naczyniowego najbezpieczniejsze NLPZ to naproksen, deksketoprofen, meloksykam i nimesulid. W tabeli 3 przedstawiono schemat postępowania w przypadku pacjentów o zwiększonym ryzyku wystąpienia działań niepożądanych. U pacjentów z chorobą zwyrodnieniową stawów nie zaleca się stosowania indometacyny z uwagi na uszkadzające działanie leku na chrząstkę stawową. Spośród dostępnych NLPZ znacznym ryzykiem wystąpienia działań niepożądanych, szczególnie ze strony nerek charakteryzuje się piroksykam. Jest to lek o najdłuższym okresie półtrwania wynoszącym około 40 godzin, co powoduje, że nawet przy stosowaniu 1 raz na dobę ulega on kumulacji, czego konsekwencją może być uszkodzenie nerek. Dość długie okresy półtrwania posiadają też: naproksen 12-15 h oraz meloksykam 20 h. NLPZ o długim okresie półtrwania nie zaleca się u pacjentów powyżej 65 roku życia, gdyż jest to grupa pacjentów o najwyższym ryzyku wystąpienia działań niepożądanych związanych z długotrwałą supresją wytwarzania endogennych prostanoidów. Im krótszy okres półtrwania (T1/2) tym krótszy czas zahamowania syntezy prostanoidów o działaniu cytoprotekcyjnym w przewodzie pokarmowym, nerkach i układzie krążenia. Dlatego leki z krótkim okres półtrwania uważa się za bezpieczniejsze. Okresy półtrwania (T½) wybranych NLPZ przedstawia tabela 4. U pacjentów, szczególnie w przypadkach gdy mamy do czynienia z bólem ostrym niezwykle istotnym parametrem, który powinien decydować o wyborze leku, jest czas po jakim od jego podania pojawia się efekt przeciwbólowy. Im szybciej lek rozpoczyna swoje działanie, tym lepiej. Równocześnie warto pamiętać, że im dłuższy okres pojawienia się efektu analgetycznego, tym wyższe ryzyko przyjęcia przez pacjenta wyższych dawek leku, co ma szczególne znaczenie w przypadku NLPZ dostępnych bez recepty. Tmax wybranych NLPZ pokazuje tabela 5. Słabe opioidy Tramadol jest lekiem zaliczanym do grupy słabych opioidów. Działa ośrodkowo jako agonista receptorów mi, kappa i delta. Hamuje także wychwyt zwrotny serotoniny i noradrenaliny w synapsach zstępującego przewodzenia bólu rdzenia kręgowego. W formie doustnej działa ok. pięciu razy słabiej niż morfina podana doustnie. Zgodnie z wytycznymi AAOS stosowanie tramadolu jest skuteczne i zasadne w OA. Także zalecenia ACR dla stawu kolanowego, biodrowego i stawów ręki uwzględniają w wytycznych stosowanie tramadolu. Zgodnie z przeglądem systematycznym podsumowującym wytyczne licznych towarzystw medycznych, tramadol jest lekiem rekomendowanym w leczeniu OA [13]. Decyzja o włączeniu leku zapada zwykle, kiedy działanie doustnych NLPZ jest niewystarczające lub ból uległ nasileniu. Terapia tramadolem często jest łączona z paracetamolem. Wykazano, że takie połączenie leków przyspiesza rozpoczęcie działania przeciwbólowego i wydłuża je [30]. Umożliwia także zmniejszenie dawek tych leków. Wykazano skuteczność działania tramadolu z paracetamolem w OA opornym na NLPZ i w nagłych zaostrzeniach bólu [30, 31]. W ostatnim czasie coraz powszechniej stosowane jest połączenie tramadolu z deksketoprofenem (niesteroidowy lek przeciwzapalny). W chwili obecnej na rynku dostępny jest jeden preparat łączący oba leki (Skudexa). Lek jest zarejestrowany do leczenia bólu od umiarkowanego do ciężkiego, w tym do bólu pooperacyjnego. Zgodnie z badaniami, ma szybki początek działania, długi okres półtrwania i dobry profil bezpieczeństwa [33]. Wykazuje skuteczność w leczeniu bólu somatycznego i trzewnego [33]. Na uwagę zasługuje fakt, że takie połączenie substancji pozwala na hamowanie bólu na różnych poziomach: NLZP wykazuje obwodowe i ośrodkowe działanie przeciwzapalne i przeciwbólowe, a słaby opioid hamuje przewodzenie bólu na poziomie zstępującego układu przewodzenia bólu rdzenia kręgowego [33][34]. Zgodnie z badaniami, połączenie 75 mg tramadolu i 25 mg ketoprofenu jest skuteczniejsze w uśmierzaniu bólu niż stosowanie osobno 100 mg tramadolu lub 25 mg deksketoprofenu [35]. Silne opioidy Silne leki opioidowe (wymienione w tabeli 1) są jedną z metod leczenia nasilonego bólu w chorobie zwyrodnieniowej stawów. Ze względu na swój potencjał uzależniający można je wprowadzić dopiero wtedy, gdy inne formy leczenia farmakologicznego okazują się nieskuteczne. Terapię zaczyna się od minimalnych dawek, stale monitorując pacjenta. Szczególną uwagę należy zachować w grupie osób starszych, ponieważ leki te zwiększają ryzyko upadków [5]. Stosowanie leków opioidowych znajduje uzasadnienie w wytycznych OARSI, ACR dla stawu kolanowego i biodrowego oraz EULAR dla stawu kolanowego i stawów ręki. Zgodnie z zaleceniami AAOS dowody na zasadność stosowania tych leków w OA są niejednoznaczne [13]. Inne metody leczenia choroby zwyrodnieniowej Glikokortykosteroidy w iniekcjach dostawowych Mogą być podawane łącznie z lekami przeciwbólowymi, np. lidokainą [5]. Nie zaleca się stosowania steroidów więcej niż 3–4 razy do roku [32]. Uznaje się, że efekt działania leków utrzymuje się 4–8 tygodni [5]. Wytyczne towarzystw medycznych generalnie rekomendują steroidy jako leki w OA, głównie stawu kolanowego i biodrowego, jednak nie są to mocne rekomendacje [13]. Wiskosuplementacja Wiskosuplementacja z wykorzystaniem preparatów kwasu hialuronowego jest stosunkowo nową metodą miejscowego leczenia choroby zwyrodnieniowej stawów. Ze względu na dobry profil bezpieczeństwa i łatwość aplikacji jest coraz częściej wykorzystywana jako alternatywa lub wzbogacenie klasycznych terapii zachowawczych. Sugeruje się, że poprzez zmniejszenie dolegliwości bólowych pozwala na zredukowanie dawek leków przeciwbólowych, zarówno niesteroidowych, jak i opioidowych oraz opóźnia moment, kiedy konieczne jest wykonanie operacji wymiany chorego stawu lub wdrożenie innych procedur operacyjnych [33]. Stosowanie kwasu hialuronowego znajduje się w rekomendacjach OARSI oraz EULAR [13]. Symptomatic slow acting drugs in osteoarthritis (SYSADOA) Do leków z grupy SYSADOA (symptomatic slow acting drugs in osteoarthritis) zalicza się siarczan glukozaminy, chondroityny, hydrolizaty kolagenu, diacerynę oraz ekstrakty z awokado i soi. Zaleca się ich długotrwałe stosowane. Leki te wykazują synergizm działania z lekami anelgetycznymi [32]. Leczenie choroby zwyrodnieniowej stawów kręgosłupa Zespół bólowy dolnego odcinka kręgosłupa jest jedną z najczęstszych dolegliwości w populacji osób dorosłych w Stanach Zjednoczonych. Ryzyko wystąpienia w ciągu całego życia wynosi ok. 84% [34]. Najczęstsze przyczyny to: choroby krążka międzykręgowego, zmiany zwyrodnieniowe w stawach międzykręgowych oraz krzyżowo-biodrowych. W aspekcie leczenia farmakologicznego OA kręgosłupa leczy się podobnie do OA stawów obwodowych. W związku z tym powszechnie stosuje się paracetamol, NLPZ oraz leki opioidowe. Jedynym wyjątkiem jest częste stosowanie leków z grupy miorelaksantów w okresie zaostrzenia dolegliwości bólowych. Wykazano ich skuteczność w zniesieniu napięcia mięśni przykręgosłupowych i zmniejszenia dolegliwości bólowych w zespołach bólowych dolnego odcinka kręgosłupa, bez względu na etiologię. Nie ma jednak wystarczających dowodów na skuteczność stałego przyjmowania miorelaksantów [35, 36]. Podsumowanie Choroba zwyrodnieniowa stawów jest jednym z największych problemów współczesnej medycyny. Na chwilę obecną nie istnieje lek hamujący progresję choroby lub cofający istniejące już zmiany. W związku z tym częstym końcowym etapem leczenia są aloplastyki stawów. Leczenie farmakologiczne jest ukierunkowane na zmniejszenie dolegliwości bólowych pacjentów, przyspieszenie procesu rehabilitacji, umożliwienie powrotu do aktywności fizycznej oraz opóźnienie momentu, kiedy wskazane jest wdrożenie leczenia inwazyjnego, czyli przede wszystkim poprawienie jakości życia chorego. W celu osiągnięcia tych założeń stosuje się wiele substancji leczniczych: od paracetamolu i środków stosowanych miejscowo po niesteroidowe leki przeciwzapalne ogólnoustrojowo do słabych i silnych opioidów. Na każdym etapie można rozważyć włączenie koanalgetyków. Ostateczny wybór leczenia zależy od nasilenia bólu, chorób współistniejących i preferencji pacjenta.
Regeneracja stawu biodrowego Specjalna budowa stawu biodrowego pozwala na wykonywanie szerokiego zakresu ruchu. Staw biodrowy odpowiada za wykonywanie ruchów prostowania, zginania, odwodzenia, przywodzenia, rotacji zewnętrznej i wewnętrznej oraz obwodzenia. Aby zadbać o dobra kondycję stawu biodrowego, warto zastosować suplementację diety odpowiednio dobranym preparatem na stawy. Preparat mogą zażywać osoby, u których z wiekiem zmniejsza się poziom mazi stawowej, które są w trakcie rehabilitacji, po urazach narządów ruchu, czy też osoby, które uprawiają sport wyczynowo.
wstrzykiwanie kolagenu w staw biodrowy